Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa. 6 stycznia w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość Objawienia Pańskiego (dla wiernych jest to tzw. święto nakazane), co oznacza że wiernych tego dnia nie obowiązuje post. Do 2003 r. do grupy świąt nakazanych zaliczano w Polsce również Uroczystość św. Józefa (19 marca), Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła (29 czerwca) oraz Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 grudnia). Zostały one zniesione na mocy dekretu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny (1.1) Jeżeli wczoraj był czwartek, to dziś jest piątek, a jutro będzie sobota. składnia: kolokacje: (1.1) dziś wieczorem • dziś rano • od dziś • na dziś • po dziś dzień • do dziś dnia • nie od dziś • stan na dziś • nie dziś synonimy: (1.1) dzisiaj antonimy: hiperonimy: hiponimy: holonimy: meronimy: wyrazy Z kolei Dumanowski w rozmowie z Magazynem TVN24 podkreślał, że w Biblii nie ma mowy o poście w jego współczesnym rozumieniu. - Jest mowa tylko o tym, że się nie je, czyli opisany jest post W ten prosty sposób zmniejszymy ryzyko dużej liczby komentarzy od zdezorientowanych fanów. Pośród wszystkich powyższych zmiennych, istnieje jeden wspólny mianownik skutecznych postów – poprawność językowa. Dbajmy o nią bez względu na to, czy prowadzimy fanpage po polsku, angielsku czy francusku. Aspekt ilościowy najczęściej jest w oddali lub w ogóle jest pomijany. Fakt – nie ma tu żadnej sprzeczności z kościelnymi przepisami. Post ilościowy mamy zachować tylko w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Reszta piątków to „jedynie” wstrzemięźliwość od mięsa. Post eucharystyczny jest obowiązkowy. . Czy dziś, w naszych czasach, potrzebny jest post? Czy poszczenie nie kojarzy się wielu wierzącym ze starymi, średniowiecznymi praktykami? Słyszę, że dziś mamy inne czasy, że dziś lepiej rozumiemy godność człowieka, że umartwienie ciała poprzez post — czyli odmawianie sobie dobra i przyjemności - jest jakąś nieludzką praktyką. Przytaczam tu może skrajne argumenty, ale wcale nie tak nam obce. Jeśli Kościół w Polsce zdecydował, że powstrzymanie się od potraw mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia jest zbyt wielkim ciężarem dla większości wierzących w Polsce, to coś jednak jest na rzeczy. Ważnym fundamentem zrozumienia, czym jest post i jaką ma wartość, jest przykład i nauka samego Chrystusa — naszego Pana. Najbardziej czytelny przykład to 40 dni spędzonych na pustyni: „A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód” (Mt 4, 2). U samego początku publicznej działalności, gdy Pan nasz opuszcza ciszę Nazaretu, by powołać uczniów i głosić prawdę o nadejściu Królestwa Bożego, udaje się na 40-dniowe „rekolekcje”. Święty czas poświęcony tylko dla Boga, na pustyni — więc z dala od ludzi i zwykłych spraw. Tam nasz Pan pokazuje nam, jak się modlić i zarazem - jak pościć. To znak czasów: gdy rozważamy i komentujemy ten fragment Ewangelii, podkreślamy modlitwę Jezusa, a Jego post często pozostaje niezauważony! Ważne, byśmy dostrzegli, że post jest dla Jezusa, a także dla Jego uczniów, jednym z ważnych elementów normalnego życia wiary. Nie jest on najważniejszy, ale byłoby z naszej strony głupotą, gdybyśmy zaniechali tych elementów nauki Chrystusa, które są dla nas po prostu niewygodne. Bardzo wyraźnie widać tę myśl w Kazaniu na górze. Tu Jezus jasno pokazuje nam, jak On daje jałmużnę, jak się modli i pości. Jezus nie pości na pokaz, ale stara się ukryć swój post przed ludźmi, by bardziej podobał się on Bogu. Post jest więc jednym z normalnych elementów życia każdego wierzącego, a przytoczone cytaty z Pisma św. ukazują, że jest też szczególnie związany z modlitwą. Wierna uczennica Chrystusa, św. Teresa od Jezusa, podpowiada nam: „Modlitwa bowiem, aby była prawdziwa, potrzebuje tych środków [postów, umartwień, milczenia] do pomocy” (DD 4, 2). Myśl Teresy jest jasna: jeżeli chcesz zbliżyć się do Boga samego, potrzebujesz wejść w głębszą modlitwę. Ale żeby wchodzić w głąb, żeby modlitwa się rozwijała, koniecznie musi się ona przekładać na życie, w tym także na konkretne postne wyrzeczenia. Trzeba koniecznie zadać sobie pytanie: dlaczego post jest ważny, w jaki sposób ma mi on pomagać w modlitwie? Jak odmawianie sobie jedzenia czy innych przyjemności może przybliżyć mnie do Boga? Wiemy, że sam Chrystus Pan daje nam przykład. Wiemy, że zachęca nas do podjęcia dobrowolnych umartwień: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24). Twój post, związane z nim trudy i małe cierpienie, jest wyśmienitą okazją, by uczyć się współcierpieć z Jezusem, by z Nim dźwigać krzyż. Post, będąc trudem, ma też wartość ekspiacyjną — wynagradzającą Bogu za zło popełnione w życiu, moje, ale i moich braci. Post może też mieć ogromną wartość, gdy trud związany z umartwieniem ofiarujemy za innych. Modlitwa wstawiennicza nabiera siły, gdy połączysz ją z postem, i nie chodzi tu o wymuszenie czegoś na Bogu, ale o pokorne pokazanie Bogu naszej miłości do braci. Dużą zachętą jest fragment z Ewangelii św. Mateusza: „Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt 17, 21). Chciałbym tu skupić się na jeszcze jednym bardzo pozytywnym wymiarze postu. Post jest drogą do wolności wewnętrznej. Bóg stworzył każdego człowieka dobrym. Jednak każdy z nas odczuwa na sobie skutki grzechu pierworodnego - chodzi nie tylko o nasze wady, ale wręcz o pewien pociąg do zła. Sprawia on, że często wybieramy zło, chociaż doskonale wiemy, co jest dobre. Św. Jan od Krzyża jako kierownik duchowy, widząc w sobie i w innych osobach skłonność do zła, pozostaje jednak „Bożym optymistą”. Uczy, że z pomocą łaski Bożej można wyjść ze swych złych skłonności, że Bóg potrafi uleczyć serce człowieka i je przemienić. Droga do bliskości, wręcz do zjednoczenia z Bogiem, wymaga jednak od człowieka podjęcia konkretnego trudu. Jan od Krzyża uczy, że na skutek grzechu pierworodnego jesteśmy niewolnikami swoich zachcianek lub tego, co ziemskie. I nie chodzi tu tylko o niewolę grzechu. Jest to nauka dla tych, którzy już porzucili grzechy ciężkie i za nic w świecie nie chcą w nie wchodzić! Święty uczy, że człowiek może stać się niewolnikiem nie tylko grzechu, ale każdej rzeczy, która sprawia zwykłą ludzką przyjemność. Może zostać zniewolony np. przez ludzkie opinie, przyjemności cielesne, poczucie górowania nad innymi, potrzebę posiadania na koncie więcej niż inni... Jeżeli człowiek stanie się niewolnikiem swych przyjemnostek, zacznie kochać je bardziej niż Boga - oto smutna prawda o nas. Należy tu zaznaczyć bardzo ważną rzecz: sama przyjemność nie jest zła, odczuwanie jej jest czymś normalnym, dobrym. Przecież te małe przyjemności pozwalają nam radośniej żyć, znosić trudy życia, pokonywać ciężkie sytuacje. Wypicie dobrej kawy dodaje siły, spacer po pięknym parku, wśród zapachów lasu i świergotu ptaków, daje wytchnienie w zabieganiu. Każdy z nas ma swoje małe przyjemności. Przecież to, że czerpiemy z czegoś zadowolenie, nie jest złe. Św. Jan od Krzyża chce nam powiedzieć, że sama przyjemność nie jest zła, ale po grzechu pierworodnym tkwią w każdym z nas skłonności, by smakowanie przyjemności postawić w centrum swojego życia. Wtedy człowiek traci głowę i zaczyna za tymi przyjemnymi doznaniami gonić, łapczywie ich poszukiwać. W końcu człowiek może stać się niewolnikiem odczuwania przyjemności, tak że nie potrafiłby już bez niej żyć. Wtedy Bóg i Jego sprawy schodzą na dalszy plan. Św. doktor Kościoła walczy tu, by dusza ludzka nie była przywiązana do swoich przyjemności, a nie o to, by człowiek w ogóle ich nie doświadczał. Z normalnym stanem rzeczy mamy do czynienia wtedy, gdy człowiek może powiedzieć uczciwie: dobrze, kiedy są i dobrze, kiedy ich nie ma. Chodzi o to, by człowiek coraz bardziej napełniał swoją duszę Bogiem, by to w spotkaniu z Nim znajdował coraz więcej radości. Gdy człowiek dostrzeże, że jest niewolnikiem jakiejś przyjemności i postanowi powalczyć o swoją wolność — będzie musiał ograniczyć lub zupełnie odstawić na jakiś czas obiekt swego pożądania, np. kawę, serial. Wtedy dotkliwie odczuje pewien brak, tym boleśniejszy, im bardziej jest do tej przyjemności przywiązany. Właśnie w tę trudną pustkę należy zaprosić Boga żywego, by to On wypełniał serce. W ten sposób człowiek dochodzi do błogosławionej cnoty umiarkowania. Smutne jest, gdy człowiek myśli: „Jestem wierzący, bo chodzę do kościoła, żyję po chrześcijańsku. A czy doświadczam miłości Boga? — a co to w ogóle jest? Czy ja sercem kocham Boga? - chyba tak, chociaż nie wiem, o co tak naprawdę chodzi”. Takie osoby opisuje św. Teresa od Jezusa w Twierdzy wewnętrznej: „[Dusze te] bardzo są przywiązane do życia, chcąc nim służyć Panu, [...] i skutkiem tego są bardzo ostrożne w umartwieniach, by im snadź nie zaszkodziły na zdrowiu. Nie zabiją się one surowościami, [...] bo rozum mają rozważny i chłodny” (TW III, 2, 7). Człowiek w swej wierze potrafi być chłodnym racjonalistą, mówi sobie: przecież poszcząc będę głodny, a więc zły, i nie będę miał sił, by służyć Bogu i bliźniemu. To bardzo, bardzo racjonalne podejście. Teresa radzi, by jednak wpuścić trochę szaleństwa do swej duszy, bo miłość tak dokładnie nie rachuje. Miłość potrafi złożyć coś z siebie w ofierze. Racjonalny rozum stroni od ofiary, szuka raczej swojej wygody. Jeżeli człowiek zaryzykuje i podejmie cięższy post, to - chociaż po ludzku to nielogiczne, bo będzie czuł się źle - taki post może stanowić okazję do rozpalenia z nową siłą miłości do Boga. Tradycyjnie post jest odmówieniem sobie pożywienia. W całym artykule zachęcam cię do rozciągnięcia tej praktyki na inne dziedziny — tak by dopasować go do swoich skłonności. Inspiracją do szukania nowych form postu jest fakt, że dziś dla wielu osób piątkowe powstrzymywanie się od potraw mięsnych jest wręcz przyjemnością, a nie trudem! Oczywiście są posty przepisane przez Kościół Święty i trzeba je zachowywać, żeby być uczciwym przed Bogiem. Proponuję jednak dodać do nich coś od siebie: na ofiarę miłą Bogu, jednocześnie świadomie walcząc o własną wolność wewnętrzną. Dlatego postuluję: szukaj postu odpowiedniego dla ciebie, zobacz, czy przypadkiem nie jesteś czymś zniewolony, i powalcz z tym. opr. mg/mg Czy w piątek po Bożym Ciele obowiązuje post? Dla wielu osób Boże Ciało wypadające w czwartek (16 czerwca) to początek długiego czerwcowego weekendu. Biorąc w pracy dodatkowy dzień wolny w piątek, można odpoczywać i świętować aż cztery dni! Słoneczna pogoda za oknem aż zachęca, by rozpalić grilla w gronie rodziny czy przyjaciół. Zobacz też: Kolorowa niespodzianka na Kawęczyńskiej w Warszawie. Kto je tam zawiesił? Problem pojawia się, gdy grilla ze skwierczącymi kiełbaskami, karkóweczką czy mięsnymi szaszłykami chcemy zorganizować w piątek po Bożym Ciele (17 czerwca). Piątki są bowiem dla katolików dniami pokutnymi, w które obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Część wiernych może się więc zastanawiać, czy w piątek po Bożym Ciele obowiązuje post oraz zakaz jedzenia mięsa? Przypominamy, że zgodnie z przepisami kościelnymi w ciągu roku dwa razy obowiązuje post ścisły, czyli ograniczenie liczby spożywanych danego dnia posiłków do trzech (dwóch lekkich i jednego do syta) – w Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek. Oznacza to, że w piątek po Bożym Ciele post ścisły nie obowiązuje. Czym innym jest natomiast wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, do której zachowania katolicy są zobowiązani w każdy piątek, w który nie przypada uroczystość. Czy to oznacza, że katolicy mogą zapomnieć o piątkowym grillu z mięsnymi potrawami? Dyspensa w piątek po Bożym Ciele. Czy 17 czerwca można jeść mięso? Ratunek dla mięsożerców jest w rękach biskupów diecezjalnych. To oni mogą udzielić dyspensy od pokutnego charakteru piątku oraz od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych. Taka dyspensa obowiązuje wiernych danej diecezji oraz osób, które danego dnia przebywają na jej terenie. Nie przegap: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przetargów w Zarządzie Terenów Publicznych Warszawiacy, i wszyscy, którzy w piątek (17 czerwca) będą przebywali w stolicy, śmiało mogą jeść mięso. Dyspensy udzielił zarówno biskup Romuald Kamiński (Diecezja Warszawsko-Praska), jak i kard. Kazimierz Nycz (Archidiecezja Warszawska). "Mając na uwadze dobro duchowe wiernych diecezji warszawsko-praskiej, biskup Romuald Kamiński udzielił dyspensy od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i od zachowania charakteru pokutnego dnia przypadającego w piątek, 17 czerwca 2022 roku. Z dyspensy mogą skorzystać diecezjanie oraz goście, którzy w tym dniu będą przebywali na terenie diecezji warszawsko-praskiej. Osoby, które dobrowolnie pragną skorzystać z dyspensy, zobowiązane są zrealizować czyn pokutny o charakterze duchowym lub materialnym, ofiarowany w intencji chorych, ubogich, cierpiących lub uchodźców" – czytamy w komunikacie na stronie Diecezji Warszawsko-Praskiej. "Mając na względzie, że piątek 17 czerwca br. przypada między dniami ustawowo wolnymi od pracy, co sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielam, zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach Archidiecezji Warszawskiej, dyspensy od nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych" - podaje w komunikacie na stronie Archidiecezja Warszawska. Tak powstaje Muzeum Historii Polski kajda2108 zapytał(a) o 09:54 Czy dzisiaj jest post? Dziś jest święto trzech króli ale jest piątek czy można dzisiaj jeśc pięso wędliny itp. 2 oceny | na tak 50% 1 1 Odpowiedz Odpowiedzi martaa1001 odpowiedział(a) o 09:55 Mozna jeść, dzis nie ma jeszcze postu . ; ] 0 1 @ndeczka99 odpowiedział(a) o 09:55 tak można jesć mieso:) 0 1 Uważasz, że ktoś się myli? lub Wstrzemięźliwość od spożywania pokarmów mięsnych w piątek znosi liturgiczna uroczystość. A jak jest w oktawie Bożego Ciała? Oktawa Bożego Ciała nie ma takiej rangi, więc post od mięsa obowiązuje. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których biskup danej diecezji wydałby dyspensę. Warto pamiętać, że taka dyspensa ma charakter terytorialny - odnosi się do terenu danej diecezji. Jeśli więc na przykład mieszkaniec diecezji, w której wydano dyspensę, przebywałby na terenie innej diecezji, gdzie dyspensy nie wydano, piątkowa wstrzemięźliwość od spożycia pokarmów mięsnych go obowiązuje. Informację odnośnie ewentualnej dyspensy (jeśli została wydana) przeważnie można znaleźć na stronie internetowej danej diecezji. W archidiecezji wrocławskiej abp Józef Kupny, metropolita, takiej dyspensy nie udzielił. Obowiązuje więc post jakościowy. « ‹ 1 › » oceń artykuł Wielki Post przygotowuje chrześcijan do najważniejszych dla nich świąt wielkanocnych. W kościele katolickim rozpoczyna się w Środę Popielcową, a kończy w Wielki Czwartek. Jakie zasady obowiązują wiernych w tym okresie? Od kiedy do kiedy dokładnie trwa Wielki Post w 2022 roku? Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w artykule. Wielki Post 2022 rozpoczął się 2 marca w Środę Popielcową. W Kościele traktowany jest jako okres nawrócenia i pokuty. To bardzo ważny czas dla wszystkich katolików, którzy w tym okresie powinni skłonić się do refleksji i zadumy. To idealny moment, aby wierni mogli przemyśleć wszystkie kwestie związane z wiarą i przyjrzeć się bliżej historii Jezusa Chrystusa. Wielki Post ma przygotować wszystkich wierzących do ważnego święta, jakim jest Wielkanoc. Kiedy się kończy Wielki Post w 2022 roku? Dlaczego trwa 40 dni? Odpowiadamy. Wielki Post 2022 - najczęstsze postanowienia Polaków. Czego sobie odmawiamy przed Wielkanocą? Wielkanoc 2022 - kalendarz. Kiedy wypadają święta wielkanocne 2022? MIŁOŚĆ w serialu [Wieczna miłość, Wymarzona miłość, Miłosne potyczki] | ESKA XD - Hotplota #42 Wielki Post 2022 - ile trwa? Do kiedy? W kościele katolickim Wielki Post rozpoczyna się w Środę Popielcową, a kończy w Wielki Czwartek. Łącznie trwa symboliczne 40 dni (bez niedziel), bo właśnie tak długo miała przebiegać pielgrzymka Jezusa na pustyni. Wielki Post w rzeczywistości może trwać nawet kilka dni dłużej. W tym roku rozpoczął się 2 marca i potrwa do 14 kwietnia. Wielkanoc 2022 - dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Sonda Czy obchodzisz Wielki Post? Wielki Post 2022 - jak przeżywać? Dla wszystkich katolików Wielki Post jest okresem głębokich refleksji i zadumy. Większość wiernych uczestniczy również w Drodze Krzyżowej i innych nabożeństwach. W tym czasie księża przypominają o cierpieniu Jezusa, które doprowadziło do zbawienia. Wielki Post nie ma jasno określonych zasad, a każdy powinien ten okres przeżywać na swój sposób. Według duchownych to czas, w którym ludzie mają odczuć kontrast między pokutą a wielkim świętem. Większość wiernych unika więc pokarmów mięsnych, imprezowania i uczestniczy w mszach świętych.

czy dziś jest post